Wreszcie wraca ligowa piłka. Dziś hitów może i nie ma, ale każdy sobie coś tam dla siebie na pewno znajdzie. Nasza kochana Ekstraklasa uraczy nas dwoma meczami, a po jednym zafundują ligi: Primera Division, Ligue 1 i Bundesliga. Jeden meczyk dołoży jeszcze polska 1. liga.
Lyon - Monaco
Obie drużyny w nowy sezon weszły z nowymi problemami. Gospodarze jutrzejszego pojedynku, jak na warunki Ligue 1, dysponują bardzo silną kadrą. Sezon rozpoczęli od zwycięstwa, ale później przyszły trzy porażki z rzędu (z Toulouse, Metz i Lens). Mało tego. Wciąż pozostaje przecież niesmak po przegranych eliminacjach do fazy grupowej Ligi Europy i jeśli nawet Legia tam zagra, a Lyon nie, to jest to zdecydowanie powód do wstydu. Najbliższy mecz to doskonała okazja na ugaszenie pożaru.
Wydaje się to niemożliwe, ale sytuacja w Monaco wygląda jeszcze gorzej. Drużyna prowadzona przez Leonarda Jardima rozpoczęła tegoroczną kampanię dwoma porażkami, później udało się wygrać na wyjeździe z Nantes 1:0, a w ostatniej kolejce tylko remis u siebie z Lille 1:1. Do nie najlepszej gry Monaco dochodzą jeszcze problemy pozaboiskowe. Kibice są wściekli na władze klubu, które jeszcze przed rokiem obiecywały budowę nowej potęgi w europejskiej piłce, by później wypożyczyć Falcao do Manchesteru United i sprzedać Jamesa Rodrigueza do Realu. Forma protestu kibiców Monaco była bardzo wymowna - domagali się zwrotu pieniędzy za karnety.
Biorąc pod uwagę problemy obu drużyn jest to najciekawiej zapowiadający się dzisiaj mecz. Drużyna, która przegra, będzie miała ogromny problem z wydostaniem się z dołu tabeli. Przegrane mecze z początku sezonu z pewnością nie zostaną nazwane wypadkiem przy pracy, a będzie to raczej potwierdzenie tego jak jest źle i jak źle jeszcze może być.
Almeria - Cordoba
Chyba najgorzej zapowiadający się mecz Primera Division, jaki fan tej ligi może sobie tylko wyobrazić. Obie drużyny po dwóch kolejkach mają zaledwie po jednym punkcie i walka o utrzymanie rozpoczyna się tak naprawdę już teraz. Kadry obu klubów, delikatnie mówiąc, dupy nie urywają i niesamowicie trudno jest wytypować zwycięzcę tego meczu. Gdybym jednak musiał - wygra Cordoba, ale tylko ze względu na kilka obiecujących momentów w przegranym meczu z Realem Madryt.
Bayer Leverkusen - Werder Brema
Bayer ma ogromny apetyt na mistrzostwo Niemiec. I choć przy obecnej potędze Bayernu Monachium potrzeba dużej bezczelności, by myśleć o zdetronizowaniu giganta, to podopieczni Roberta Schmidta nie będą się oglądać za siebie i za główny cel postawią sobie 3 punkty w meczu z Werderem. "Aptekarze" rozpoczęli sezon wygrywając z Borussią w Dortmundzie i na tej fali będą chcieli popłynąć jak najdalej.
Werder Brema, 12. ekipa poprzedniego sezonu, klub Ludovica Obraniaka za cel obrał sobie walkę o europejskie puchary, a konkretnie o Ligę Europejską. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Werder rozpoczął rozgrywki od dwóch remisów i mniej więcej w tym tonie sezon rozgrywać będą podopieczni Robina Dutta. Co do Obraniaka to jego dni w obecnym klubie wydają się być policzone. 29-letni pomocnik już zadeklarował, że zimą chce zmienić klub, bo bez regularnych występów nie będzie miał szans na grę w kadrze Nawałki. Akurat z tą teorią można się kłócić, co potwierdza ostatnie powołanie dla Mateusza Klicha, którego sytuacja w Wolfsburgu jest o wiele bardziej beznadziejna.
Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków
Drużyna Franciszka Smudy nabiera kształtów, objęła już pozycję lidera i będzie robić wszystko, by nie dać się dogonić Legii. W dzisiejszym meczu zmierzy się z kompletnie rozbitym Zawiszą, który rozpoczął sezon od zwycięstwa, ale kolejne 6 spotkań już przegrał. Konflikt kibiców z klubem również trwa w najlepsze, Osuch wciąż nie odpuszcza, a więc w Bydgoszczy już zaczęło się odliczanie przed kolejnym sezonem w 1. lidze.
Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów
Mecz sąsiadów z dolnych rejonów tabeli. Pomimo tej bliskości Pogoń ma o trzy oczka więcej i jest nieznacznym faworytem piątkowego spotkania. Nieznacznym, bo w ostatniej kolejce "Portowcy" dali ciała dając wbić sobie 4 gole na korzyść Górnika Łęczna. Troszkę lepiej jest w Chorzowie, gdzie tamtejszy Ruch po porażce z Podbeskidziem 0:3 wziął się w garść, nie dał się ograć Wiśle, Lechowi i Lechii i wygrał z Piastem. Jakieś perspektywy są, ale Ruch to nie jest drużyna, której można zaufać i na którą można by postawić jakiekolwiek pieniądze. Nie radzę.
Zagłębie Lubin - Chrobry Głogów
Mecz górnej części tabeli 1. ligi. Małe derby Dolnego Śląska (w dużych grałby oczywiście Śląsk Wrocław z Górnikiem Wałbrzych). Po kompromitującym początku sezonu w wykonaniu głogowian (0:6 z Niecieczą) Chrobry powoli wychodzi na prostą i już w trzech ostatnich spotkaniach zanotował komplet zwycięstw. "Pomarańczowi" lubią się spiąć na mecz z lokalnym rywalem (podobnie jak Śląsk ze wszystkimi mają kosę) i mogą być sprawcą niemałej niespodzianki, jaką z pewnością będzie pokonanie Zagłębia na ich boisku. Lubinianie grają w kratkę, ale są poważnym kandydatem do awansu i w żadnym wypadku nie można ich lekceważyć. Wydaje mi się, że w tym meczu padnie remis.
Niektórym trudno było przetrwać przerwę na mecze reprezentacji, ale spokojnie, ligi już wróciły. Dziś nie gra jeszcze Premier League, ale na upartego można przecież obejrzeć liderujących w swoich tabelach: Bayer Leverkusen i Wisłę Kraków. No i oczywiście arcyciekawy mecz Lyonu z Monaco. Szału generalnie nie ma. Taki typowy piątek.
Niektórym trudno było przetrwać przerwę na mecze reprezentacji, ale spokojnie, ligi już wróciły. Dziś nie gra jeszcze Premier League, ale na upartego można przecież obejrzeć liderujących w swoich tabelach: Bayer Leverkusen i Wisłę Kraków. No i oczywiście arcyciekawy mecz Lyonu z Monaco. Szału generalnie nie ma. Taki typowy piątek.
0 komentarze:
Prześlij komentarz