Mistrzostwa Świata w piłce nożnej rozpoczną się pojutrze. Brzmi to niewiarygodnie i wręcz nierealnie, ale po 4 latach oczekiwania najważniejszy futbolowy turniej na Ziemi powraca z ogromną mocą. Do Brazylii - kraju samby, kawy, gorących plaż, dobrze zbudowanych kobiet i piłki nożnej, która dla tutejszych ludzi jest czymś więcej niż sportem. Jest religią, pasją, potęgą, która jednoczy i siłą zdolną pokonać wszystko. Tutaj piłka nożna jest po prostu życiem.
Trzęsienie ziemi rozpocznie się już w czwartek. Meczem otwierającym turniej będzie pojedynek gospodarzy, Brazylii, z Chorwacją, drużyną, która na kolejne zwycięstwo w World Cup czeka już od 12 lat (w fazie grupowej pokonali Włochów). Powrót na salony i odnalezienie się w starym-nowym otoczeniu to misja wręcz niemożliwa. Gra z jednym z najlepszym zespołów na świecie, w dodatku na ich terenie, z zawodnikami, których poziom motywacji będzie sięgał dachów najwyższych budynków w Sao Paulo, a nawet jeszcze wyżej, to zadanie, którego nie podjąłby się żaden zespół ludzi mających choć trochę zdrowego rozsądku.
A jednak, i za to kochamy piłkę, są ludzie, którzy podejmą to wyzwanie. Jedenastka Chorwatów wyciągnięta gdzieś z głębin Europy wyjdzie na boisko, by zmierzyć się z potworem i spróbować powalić go niczym Dawid Goliata. Mimo różnicy klas, która dzieli oba zespoły, staną one oko w oko i wraz z pierwszym gwizdkiem szanse na zwycięstwo zarówno jednych, jak i drugich, będą identyczne. Na dalszy plan zejdą doświadczenie, umiejętności czy dobrze przeprowadzony trening. Od czwartku liczyć się będą tylko wiara, walka, mocna psychika i chęć zwyciężania.
Nie ma już czasu, aby poprawiać coś w kwestii techniki czy organizacji. Liczy się tylko to, co piłkarze mają w głowie, jak bardzo głodni są sukcesu i ile serca są w stanie zostawić na boisku, by za miesiąc wznieść w górę Puchar Świata lub odebrać różnego koloru medale. Ci, którzy poświęcą najwięcej - najwięcej otrzymają. Tutaj już nie gra się dla pieniędzy, ale z czystej pasji i powołania. Dla ludzi, bliskich oraz dla pięknych i wzniosłych chwil, dla których warto żyć. Miejmy nadzieję, że będzie to jeden z lepszych turniejów piłkarskich, jakie dane było nam oglądać. Niech dzieje się magia!
0 komentarze:
Prześlij komentarz